Uzależnienie od telefonu
Andrea De Santis/Unsplash

Smartfonowi zombie nie są groźni, chyba że dla siebie. Ciekawostka z Seulu

Siedzenie z nosem w telefonie teoretycznie nie jest niebezpieczne. Co innego, jeśli przyklejeni do smartfona wyjdziemy na miasto.

1 min czytania

Siedzenie z nosem w telefonie teoretycznie nie jest niebezpieczne. Co innego, jeśli przyklejeni do smartfona wyjdziemy na miasto. 

Władze Seulu postanowiły dmuchać na zimne i w obliczu nowego zagrożenia związanego z pojawieniem się „smartfonowych zombie” (też „smombies”), zamontowali specjalną sygnalizację świetlną w chodnikach. W 2022 roku było ich aż ponad 1200.

„Smombies” wędrują po ulicach jak zahipnotyzowani, nie zwracając uwagi na to, co się dzieje wokół, przez co (nie tylko w Seulu) coraz częściej dochodzi do wypadków na przejściach dla pieszych. Światła pod nogami mają zmniejszyć ich liczbę.

Czy śladem Korei Południowej pójdą inne metropolie?

Zdjęcie tytułowe: Andrea De Santis/Unsplash