Pod koniec lat 90. zaczęła się rewolucja muzyczna, która trwa do dziś.
Sergio Ruiz/Unsplash

Zapnij pasy. Zabieramy cię do początków rewolucji muzycznej

W latach 90. ubiegłego wieku obieg muzyki zmienił się o 180°. Co takiego się wydarzyło?

9 min czytania

Przez całe dekady jako słuchacze byliśmy ostatnim ogniwem łańcucha przemysłu muzycznego. To się diametralnie zmieniło pod koniec lat 90. XX wieku.

Skoro w Ziemię nie uderzył wtedy żaden gigantyczny meteoryt, co takiego się wydarzyło? 

Spis treści:

Czasy płyt, kaset, winyli

Teraz usiądź wygodnie, zapnij pasy w razie nieprzewidzianych turbulencji i włącz tryb nieograniczonej wyobraźni. Kierunek — połowa lat 80. ubiegłego wieku. Załóżmy, że masz 19 lat. Startujemy!

Po ulicach jeżdżą samochody, które dziś możesz podziwiać w muzeach motoryzacji. Nie ma internetu, laptopów ani smartfonów. Wkładasz do odtwarzacza płytę CD: Queen „A Kind of Magic”, ostrożnie, żeby nie porysować. Nie jest twoja. Pożyczył ci ją kolega kolegi. Masz już nacisnąć „play”, kiedy do pokoju wchodzi podekscytowana mama z listem poleconym z czerwoną pieczątką.

Przyjęto cię na studia — fizyka stosowana! 

Czeka cię spakowanie cennej kolekcji kaset magnetofonowych i kompaktów do dwóch walizek. Niezłe wyzwanie logistyczne, ale bez The Cure, Depeche Mode, Iggy Popa, Stonesów i Davida Bowie nigdzie się nie wybierasz. Są z tobą, od kiedy sięgasz pamięcią i żadne studia was nie rozdzielą.

Pamiętaj, że muzyka jest w tych czasach trudno dostępna. Za każdym razem, kiedy uda ci się zdobyć brakujący album ukochanego zespołu, czujesz się jak Reinhold Messner na szczycie Mount Everest.

„Gdy chciałem kupić, np. jakąś płytę bluesową z 1955 roku, musiałem wybrać się do specjalistycznego sklepu. To nie było takie proste, nawet jeśli się miało dużo pieniędzy. Muzykę się kolekcjonowało” – podsumuje 80-letni Mick Jagger w rozmowie z Q with Tom Power (kanał na YouTube).

Do lat 90. muzykę rozprowadzano na nośnikach fizycznych: płyty CD, kasty magnetofonowe, winyle

Wracamy do pakowania na studia. Do niewielkiego plecaka wrzucasz jakieś dżinsy, ulubione koszulki, kurtkę i ciepły koc od babci. W ciągu kolejnych 5 lat nauczysz się opisywać zjawiska fizyczne i poznasz mnóstwo nowych zespołów, głównie dzięki znajomym.

Do lat 90. ludzie dowiadują się o nowych grupach głównie od przyjaciół, z czasopism muzycznych lub z radia.

Będziesz wymieniać się płytami, kasetami — niestety niektóre zaginą w akcji. Zaliczysz też kilkadziesiąt trudnych egzaminów i kilka naprawdę niezapomnianych koncertów. Ani się nie obejrzysz i zostaniesz dyplomowanym fizykiem. Z żalem opuścisz akademik, ale „Show Must Go on”. Przewijamy taśmę do lat 90.

The show must go on

I’ll face it with a grin

Prace nad zmniejszeniem rozmiaru piosenki

Idziesz do pracy w firmie produkującej sprzęt pomiarowy (brzmi poważnie, prawda?). 

Tymczasem Hans-Georg Musmann, niemiecki inżynier elektrotechniki, publikuje artykuł, który uznaje się za genezę technologii mp3. Naukowiec kieruje grupą badawczą ISO MPEG/Audio, która mobilizuje branżę do wprowadzenia nowego algorytmu kodowania dźwięku. W 1989 roku zaprezentowano kilkanaście propozycji.

Dalsze prace nad tym tematem odbywają się już w 4 grupach: ASPEC (Fraunhofer Gesellschaft, AT&T, France Telecom, Deutsche i Thomson-Brandt), MUSICAM (Matsushita, CCETT, ITT i Philips), ATAC (Fujitsu, JVC, NEC i Sony) i SB-ADPCM (NTT i BTR). Efekt?

Nowy standard zapisu utworu muzycznego, którego rozmiar udaje się zmniejszyć aż 12-krotnie! Jakim cudem? W wielkim skrócie z utworu wycięto „niepotrzebne” dźwięki, czyli na przykład takie, których nasz mózg nie przetwarza.

Mp3, nowy standard zapisu muzyki, zrewolucjonizował przemysł muzyczny

Do gry wkracza mp3! Jeszcze o tym nie wiesz, ale to początek wielkiej rewolucji muzycznej, której staniesz się „nausznym” świadkiem. Za kilka lat te zagubione na studiach płyty, przestaną ci się śnić po nocach. Będziesz je mieć na komputerze, a potem na kieszonkowym odtwarzaczu mp3.

Początki internetu

Na razie to dla ciebie totalna abstrakcja, bo wciąż zapełniasz półki fizycznymi nośnikami. Gdzieś obił ci się o uszy debiut strony WWW (1991 r.) i premiera pierwszej prostej przeglądarki z graficznym interfejsem. Wkrótce kupisz komputer stacjonarny i wskoczysz do cyfrowego świata. 

Droga do pracy zajmuje ci trzy piosenki Pink Floyd, których słuchasz na walkmanie. Lubisz to, co robisz, ale najbardziej kochasz spotykać się z ludźmi i godzinami dyskutować o muzyce. W tym czasie twórcy mp3 starają się sprzedać algorytm wytwórniom muzycznym (połowa lat 90.).

Nie spotkało się to jednak z oczekiwanym zainteresowaniem. Powstaje pomysł opracowania oprogramowania, które pozwoliłoby fanom muzyki na samodzielne tworzenie plików mp3.

Pierwszy program do kompresji płyty CD

Plan był taki, żeby rozpowszechnić nowy standard i zachęcić do jego stosowania producentów komputerów oraz sprzętu muzycznego. W 1995 roku w internecie możesz już kupić program do kompresji płyt CD. Jest dla ciebie za drogi, ale to się niebawem zmieni.

„Pewien australijski student kupił koder, płacąc skradzioną kartą kredytową. Zmienił interfejs użytkownika i wrzucił do internetu jako darmowe oprogramowanie. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby poinformować ludzi, że doszło do kradzieży, ale było za późno” – powie za 30 lat Karlheinz Brandenburg z Fraunhofer Gesellschaft w wywiadzie ze Sophianem Fanenem.

Użytkownicy internetu „przenoszą” swoje kolekcje płyt do cyberświata

„Until It Sleeps” Metalliki to pierwszy kawałek mp3, który pobierasz z internetu na forum muzycznym. Nie możesz się w tym wszystkich połapać. Kończysz 30 lat. Idzie nowe!


Dużo się dzieje. Zanim polecimy dalej, podsumujmy fakty.

  • Do połowy lat 90. artystów promują wytwórnie muzyczne i dystrybuują ich muzykę na fizycznych nośnikach (kasety magnetofonowe, płyty CD, winyle). Odbiorcy mogą je kupić w sklepach muzycznych w większych miastach lub wypożyczyć w mediatekach. 
  • Dostęp do nowych wydań jest ograniczony, dlatego fani często nagrywają piosenki z radia lub przegrywają kasety i się nimi wymieniają.
  • Ludzie dowiadują się o nowych grupach głównie od przyjaciół, z czasopism muzycznych lub z radia. Najbardziej znane są zespoły z Zachodu m.in. z Wielkiej Brytanii i ze Stanów Zjednoczonych.
  • Na początku lat 90. naukowcom udaje się 12-krotnie zmniejszyć rozmiar utworu. To początek nowego formatu – mp3, dzięki któremu muzykę będzie można w łatwy sposób przesyłać przez internet. 
  • 1991 r. – pierwsza strona WWW.
  • 1992 r. – pierwsza przeglądarka z graficznym interfejsem.
  • Wytwórnie muzyczne nie są zainteresowane kupnem mp3.
  • 1995 r. – w internecie można kupić pierwszy program do kompresji płyty CD, który dość szybko zostaje lekko przerobiony i udostępniony nielegalnie za darmo online.
  • 1996 r. – na forum muzycznym pojawia się pierwszy plik mp3. Rozpoczyna się prawdziwa cyfrowa rewolucja muzyczna. Na zawsze zmienia się obieg muzyki. 

Szalone czasy e-muzyki

Mamy końcówkę lat 90. Idziesz na swoje i kupujesz małą kawalarkę w centrum miasta. Teraz musisz tylko przetransportować wszystkie rzeczy z wynajmowanego mieszkania. 

Zastanawiasz się, czy nie pożyczyć od kumpla przyczepki. Nie po to, żeby przewieźć rozkładaną kanapę. Ta ściana kaset i płyt ułożonych alfabetycznie do bagażnika się nie zmieści. Do tego sporych rozmiarów kolumny, amplituner i wcale niemały komputer. Po chwili namysłu dzwonisz do kolegi: „Jak duża jest ta przyczepka?”.

Pod koniec lat 90. XX wieku diametralnie zmienia się obieg muzyki za sprawą internetu i mp3.

Regularnie czytasz blogi o muzyce, np. Said The Gramophone i trzy razy w tygodniu zaglądasz na fora dyskusyjne, na których pojawia się coraz więcej mp3. Zyskujesz kilku e-przyjaciół, z którymi od czasu do czasu spotykasz się online i klikasz o zespołach z różnych stron globu.

„Muzyka łączy ludzi” – myślisz. Czujesz się trochę jak Krzysztof Kolumb albo Maria Curie Skłodowska w swoim paryskim laboratorium. Co chwilę odkrywasz jakąś muzyczną perłę.

Fani muzyki odkrywają w internecie nowe zespoły z całego świata

Platformy ‘peer to peer’ 

W międzyczasie studenci Shawn Fanning i Sean Parker piszą aplikację do wyszukiwania i pobierania plików mp3 ze wbudowanym czatem. Napster, bo tak się nazywa, wkracza do internetu w czerwcu 1999 r. Tak samo, jak tysiące ludzi na całym świecie, ty też jesteś pod jej wrażeniem. Bez problemu znajdujesz tu płyty, które nie wróciły z tobą ze studiów (i to za darmo).

Po prostu uwielbiasz Napstera i cały swój wolny czas poświęcasz na budowanie nowej cyfrowej „ściany” z muzyką. Zapełniasz dyski, katalogujesz pliki, mnożysz foldery. Po dwóch miesiącach nabierasz pewności, że nie dasz rady tego wszystkiego przesłuchać — przynajmniej nie w tym życiu.

Coraz rzadziej korzystasz z czatu na Napsterze, żeby pogadać o muzyce z innymi użytkownikami. Tworzysz folder „Inne”, do którego trafiają kolejne pliki. Przestajesz już je dokładnie opisywać i segregować. Zaczynasz za czymś tęsknić, ale jeszcze nie wiesz za czym.

Znajomość z Napsterem jest intensywna, ale krótka. Dwa lata od premiery, aplikacja znika z internetu po przegranym procesie sądowym. Potem wróci, ale na innych zasadach. W każdym razie, w e-świecie krąży tysiące utworów.

Miejsce Napstera szybko zajmują inne platformy ‘peer to peer’, które utrzymują się z reklam. Sprzedaż płyt CD drastycznie spada. Temat budzi coraz więcej kontrowersji zarówno wśród artystów, jak i samych wytwórni muzycznych. Pobieranie mp3 z internetu określa się mianem piractwa

Kampanie przeciwko piractwu

Pewnego dnia w telewizji widzisz reklamę zachęcającą do nabywania muzyki tylko z legalnych źródeł. „To normalne, że przemysł się broni. Jeśli jutro artyści, producenci i cała branża muzyczna stracą dochody, nie będą nic produkować. Muzyka się skończy” – powie Pascal Nègre w wywiadzie dla telewizji francuskiej, prezes Universal Music France w latach 1996-2016. 

W Stanach Zjednoczonych dochodzi do aresztowań internautów podejrzewanych o ściąganie muzyki z internetu. Francja uchwala ustawę HADOPI. Na jej pomocy powołuje do życia organ kontrolujący użytkowników platform ‘peer to peer’. Jedną z kar za piractwo ma być odcięcie dostępu do internetu.

Z tego wszystkiego sięgasz po krążek U2 z 1982 r. „The Joshua Tree” i śpiewasz razem z Bono „Where The Streets Have No Name”. 

I want to run, I want to hide

I wanna tear down the walls that hold me inside

iPod i iTunes

Mamy początek lat 2000. Branża muzyczna zwraca się do Steve’a Jobsa z prośbą o wsparcie. Jasne jest, że trzeba jak najszybciej stworzyć legalną ofertę dla użytkowników mp3. W 2001 roku Jobs prezentuje pierwszy przenośny odtwarzacz cyfrowy iPod, na który można załadować tylko wcześniej zakupione pliki.

Dwa lata później Apple uruchamia własny sklep iTunes Store. To realna alternatywa dla nielegalnego pobierania muzyki. Nie wszyscy jednak są nią zainteresowani. Zwłaszcza ci, którzy od dawna mają na swoich twardych dyskach tysiące albumów. Mimo to iPod odnosi sukces i jest prawdziwym krokiem naprzód w historii przemysłu muzycznego.

iTunes Store staje się realną alternatywą dla nielegalnego pobierania muzyki.

Kończysz 40 lat. Wydaje ci się, że po mp3, Napsterze, iPodzie nic już cię nie zaskoczy. W pracy idzie ci świetnie. Od niedawna kierujesz dużym zespołem młodych inżynierów. Chętnie dzielisz się z nimi swoją wiedzą i doświadczeniem. W piątki chodzicie do irlandzkiego pubu z szafą grającą. Lubicie puszczać na niej „stare” hity. Dla ciebie to podróż sentymentalna do czasów studenckich, dla współpracowników ciekawa atrakcja.

W drugiej połowie lat 2000. koncept szafy grającej zostanie przeniesiony do internetu, znacznie szybszego niż kilka lat temu. Karty na rynku muzyki zacznie rozdawać streaming

To dobry moment, żeby zakończyć naszą wyprawę. Z pewnością twoja wyobraźnia potrzebuje zatankować i odpocząć przed następną wycieczką do świata muzyki. Powoli układamy jej plan.

Do zobaczenia wkrótce na pokładzie! 


Przeczytaj krótkie streszczenie drugiej części. Pomoże ci sobie to wszystko poukładać.

  • Pod koniec lat 90. diametralnie zmienia się obieg muzyki za sprawą internetu i mp3. Powstają blogi muzyczne, fora dyskusyjne oraz aplikacje do pobierania muzyki ‘peer to peer’, które są portalem do różnorodnego świata muzyki. Rośnie apetyt na mało znane zespoły.
  • 1999 r. – w internecie pojawia się Napster, pierwsza platforma z czatem do pobierania plików mp3. W kilka miesięcy od premiery aplikacji internauci przenoszą do internetu praktycznie wszystkie nagrane dotychczas płyty CD z muzyką.
  • 2001 r. – Napster znika z internetu, na jego miejsce wskakują podobne platformy.
  • Sprzedaż płyt CD drastycznie spada. Przemysł muzyczny szuka alternatywy dla nielegalnego pobierania muzyki, określanego już oficjalnie piractwem. Rozpoczyna się kampania w mediach zwrócona przeciwko piractwu. 
  • 2001 r. – Steve Jobs prezentuje iPod, pierwszy przenośny odtwarzacz mp3 z legalną muzyką.
  • 2003 r. – Apple uruchamia iTunes Store, sklep z plikami mp3.
  • Internet jest coraz szybszy i bardziej dostępny. Świat muzyczny stoi przed kolejną rewolucją. Wkrótce pojawią się serwisy streamingowe, czyli „szafy grające” online.

Zdjęcie tytułowe: Sergio Ruiz/Unsplash. Ilustracje w artykule: Replaio