Pewnie znasz odpowiedź, ale dla porządku, zacznijmy od definicji. Digital nomad to osoba, która pracuje zdalnie i nie jest związana na stałe z jednym miejscem zamieszkania.
Z jakimi wyzwaniami mierzą się digital nomadzi? Jak radzą sobie z tęsknotą za domem?
Książka „Digital Nomad”
Kiedy Tsugio Makimoto i David Manners pisali książkę o cyfrowym nomadyzmie, nie było smartfonów z szybkim internetem, a komputery przenośne dopiero się rozkręcały (a raczej skręcały). Mimo to, autorzy „Digital Nomad” nie mieli wątpliwości, że w niedalekiej przyszłości ludzie będą mogli pracować z dowolnej lokalizacji na świecie.
Jak myślisz, w którym roku Makimoto i Manners wydali „Digital Nomad”? To oni po praz pierwszy użyli tego określania. Czytaj do końca.
Ilu jest cyfrowych nomadów?
Szacuje się, że 35 milionów, z czego tylko 5% zatrudnionych jest na stałe u jednego pracodawcy. Ta liczba ciągle rośnie. Nic nie zapowiada, żeby sytuacja miała się odwrócić.
Pandemia COVID-19 sprawiła, że digital nomadyzm zyskał jeszcze większą popularność. Wiele firm otworzyło się na pracowników mobilnych. Coraz więcej krajów wprowadza programy wizowe dedykowane digital nomadom, dzięki którym mogą legalnie pracować i mieszkać w danym miejscu przez dłuższy czas.
Wyzwania cyfrowych nomadów
Skupmy się na tych największych. Cyfrowy nomadyzm nie jest stylem życia dla wszystkich, a już na pewno nie dla tych, którzy lubią stabilizację. Digital nomad musi zadbać m.in. o:
- w miarę profesjonalne stanowisko pracy z szybkim internetem — leżak nad basenem czy hamak w dżungli niekoniecznie się sprawdzą, ale biuro coworkingowe i coliving już tak,
- płynność finansową i stały dopływ środków na konto, czyli o określoną liczbę zleceń w miesiącu, jeśli jest freelancerem,
- oszczędności na tzw. czarną godzinę — pobyt w szpitalu, nieoczekiwana przeprowadzka lub inny nieplanowany wydatek,
- ubezpieczenie zdrowotne, pozwolenie na pracę, wiza oraz pozostałe formalności, których niedopełnienie może skutkować np. natychmiastową deportacją.
Formalności formalnościami… A co z emocjami? Tęsknota za domem (ang. homesick) prędzej czy później dopada każdego. Co wtedy? Można sobie pomóc na kilka sposobów, np.:
- zjeść coś nielokalnego — nie bez powodu w supermarketach w krajach azjatyckich znajduje się specjalna lodówka dla ekspatów, z francuskim serem pleśniowym i z wieloma innymi delicjami importowanymi z drugiego końca świata,
- zadzwonić z kamerką do przyjaciela i porozmawiać w ojczystym języku,
- zamiast playlisty z ulubioną muzyką, posłuchać radia z rodzinnych stron — nie trzeba do tego żadnych specjalnych urządzeń, wystarczy smartfon z internetem.
Na koniec, obiecany rok wydania „Digital Nomad”: 1997.
Chcesz dowiedzieć się więcej o słuchaniu ulubionego radia za granicą? Przeczytaj: Jak korzystać z radia internetowego? Praktyczny poradnik, a potem pobierz naszą darmową aplikację do słuchania radia na telefonie.
Zdjęcie tytułowe: Shridhar Gupta/Unsplash.