Mizofonia to dość świeże zagadnienie, wciąż badane przez audiologów.
Karl Hedin/Unsplash

Być może jesteś mizofonem i nawet o tym nie wiesz…

Szacuje się, że z tą przypadłością zmaga się od 6 do 20% całej populacji. Jak się objawia?

2 min czytania

Kapanie wody z kranu doprowadza cię do !%#*? Jest szansa, że cierpisz na mizofonię. Czytaj dalej i dowiedz się więcej.

Co to jest mizofonia? 

Zacznijmy od tego, że mizofonia nie jest ani chorobą, ani żadnym zaburzeniem neurologicznym, audiologicznym czy psychiatrycznym. To nadwrażliwość na konkretne dźwięki z najbliższego otoczenia.

Szacuje się, że z tą przypadłością zmaga się od 6 do 20% całej populacji. Mizofonię, inaczej SSSS (Selective Sound Sensitivity Syndrome), po raz pierwszy opisali Margaret M. Jastreboff i Paweł J. Jastreboffw w 2000 roku.

Sam termin pochodzi od greckich określeń: miso (nienawiść) i phonia (dźwięk) – „nienawiść do dźwięków”. Ostre słowa, prawda? Bardziej jednak chodzi o „awersję” do dźwięków i to nie do wszystkich.

Zapoznaj się z wartościowymi badaniami Doziera i Morrisona z 2017 r., żeby zgłębić w temat. 

Jakie są przyczyny mizofonii?

Mizofonia to dość świeże zagadnienie, wciąż badane przez audiologów. Na ten moment wiadomo, że przyczyn tej przypadłości należy szukać raczej na tle psychologicznym (doświadczenia z dzieciństwa, trauma). 

Szczególnie narażone na mizofonię są osoby, które:

  • mają częste i silne migreny,
  • doznały urazu głowy lub kręgosłupa,
  • doświadczają szumów usznych,
  • cierpią na zespół stresu pourazowego,
  • przebyły lub chorują na boreliozę,
  • chorują na zespół Williamsa.

Jak objawia się mizofonia?

U osoby, która cierpi na mizofonię, wybrane odgłosy wywołują irytację, rozdrażnienie, problemy z koncentracją, wybuchy złości czy agresywne zachowania. Mogą to być takie dźwięki jak:

  • chrapanie, wzdychanie, głośne oddychanie,
  • chrupanie, żucie, połykanie, mlaskanie,
  • trzaskanie stawów, „strzelanie palcami”,
  • szuranie nogami podczas chodzenia,
  • kapanie wody z kranu,
  • wirowanie w pralce, szum zmywarki,
  • pociąganie nosem, kichanie, czkawka,
  • płacz dziecka,
  • klikanie, pisanie na klawiaturze.

Czy mizofonię się leczy? 

Jeśli borykasz się z nadwrażliwością na pewne dźwięki, na pewno wiesz, że to nic przyjemnego. Dla dobra innych i własnego unikasz pewnych sytuacji. Rzadziej wychodzisz do restauracji, do kina, dokręcasz wszystkie kurki przed pójściem spać. Dwoisz się i troisz, a i tak od czasu do czasu słyszysz „te dźwięki”.

Muzyka relaksacyjna uspokoi twój umysł i złagodzi stres.

Skoro mizofonia nie jest chorobą, nie ma nią tabletki ani specjalistycznej metody leczenia (przynajmniej na ten moment). Co zatem zrobić, jeżeli bardzo utrudnia ci życie? Najlepiej skonsultuj się z lekarzem, który może skierować cię na badania audiometrii tonalnej i/lub zalecić ci, np.

  • noszenie słuchawek izolujących od otoczenia (w konkretnych miejscach),
  • słuchanie muzyki relaksacyjnej,
  • terapię habituacyjną,
  • psychoterapię poznawczo-behawioralną,
  • trening autogenny,
  • regularną medytację,
  • praktykowanie jogi,
  • Thai Chi.

Ekstremalna mizofonia może prowadzić do fonofobii (strach przed pewnymi dźwiękami).


Muzyka relaksacyjna uspokoi twój umysł, złagodzi stres i wprowadzi cię w stan głębokiego odprężenia. Słuchaj jej nie tylko, jeśli masz problem z nadwrażliwością słuchową. Zadbaj o swój umysł. Pomóż mu się wyciszyć — zwłaszcza po ciężkim dniu w pracy.

Zdjęcie tytułowe: Karl Hedin/Unsplash