Muzyka klasyczna kojarzy się z majestatem, przepychem sal koncertowych i genialnymi dziełami, które przetrwały wieki. Ale za tą muzyką stoją ludzie z krwi i kości – pasjonaci, buntownicy, indywidualiści.
Oto mniej znane fakty z życia największych kompozytorów. Zaczynamy od Ludwiga! Skończymy na…
6. Ludwig van Beethoven
Beethoven w wieku 44 lat kompletnie stracił słuch. Wydawać by się mogło, że to uniemożliwi mu dalsze komponowanie. Jednak to właśnie wtedy powstały jego najbardziej monumentalne dzieła – w tym „IX Symfonia”. Podczas jej premiery trzeba było go odwrócić w stronę publiczności, żeby mógł zobaczyć owacje na stojąco.
Był człowiekiem raczej surowym, skłonnym do wybuchów. Jego notatniki pełne są nie tylko muzycznych szkiców, ale i kąśliwych komentarzy. W sztuce – bezkompromisowy. W życiu – uparty i nieugięty.
5. Wolfgang Amadeusz Mozart
Mozart już jako kilkuletni chłopiec występował na królewskich dworach w całej Europie. Jego twórczość to wypadkowa cudownego talentu i niezwykłej lekkości ducha. Żył szybko, intensywnie, z zamiłowaniem do żartu i błyskotliwej prowokacji. Prywatnie – frywolny. W muzyce – superprecyzyjny.
Jedna z najsłynniejszych anegdot głosi, że jako kilkunastolatek po jednokrotnym wysłuchaniu utworu „Miserere” Allegriego, odtworzył go z pamięci – z dokładnością do każdej nuty. Geniusz, któremu nie można było postawić granic.
4. Johann Sebastian Bach
Bach to fundament klasycznej muzyki Zachodu. Jego dorobek, uporządkowany, niemal geometryczny, wciąż fascynuje kompozytorów, a nawet matematyków. Miał 20 dzieci. Kilkoro poszło w jego ślady.
Jego pasje, kantaty i fugi są konstrukcjami wręcz idealnymi.
3. Fryderyk Chopin
Chopin całe życie tęsknił za krajem, który opuścił jako młodzieniec. Choć mieszkał w Paryżu, jego serce – dosłownie i w przenośni – należało do Polski. Po śmierci zostało przewiezione przez jego siostrę do Warszawy, w kryształowym naczyniu ukrytym w drewnianej skrzynce i spoczęło w murach kościoła św. Krzyża.
Komponował na fortepian. Jego mazurki, nokturny i preludia są jak listy do przyjaciela wypełnione emocjami. Delikatny, chorowity, introwertyczny – a jednak wyrył się w historii muzyki na zawsze.
2. Piotr Iljicz Czajkowski
Czajkowski był romantykiem. Jego balety – „Dziadek do orzechów”, „Jezioro łabędzie”, „Śpiąca królewna” – są dziś ikonami kultury, lecz za ich magią kryje się autor wrażliwy, melancholijny, pełen rozterek.
Komponował z sercem na dłoni – często płakał podczas pracy. Jego życie, choć pełne zawodowych sukcesów, było naznaczone samotnością. Jego dzieła są uniwersalne i nieśmiertelne.
1. Igor Strawiński
Gdy „Święto wiosny” po raz pierwszy zabrzmiało w paryskim Théâtre des Champs-Élysées, publiczność… oszalała, ale w złym tego słowa znaczeniu. Wykrzykiwała w kierunku muzyków obelgi, rzucała przedmiotami. Koncert zakończył się interwencją policji. Strawiński jednak się nie ugiął i dalej eksperymentował.
Współpracował z Diagilewem, Piccasso (z nim się też przyjaźnił), a nawet z Disneyem. Nieustannie poszukiwał nowych rozwiązań w muzyce. Eksperymentował z rytmem, harmonią i barwą dźwięku. Geniusz modernizmu.
Podsumowanie
Choć od ich śmierci minęły nawet setki lat, muzyka tych kompozytorów wciąż żyje – nie tylko w filharmoniach, ale w filmach, reklamach, a czasem… w naszych telefonach. Za każdą nutą kryje się człowiek, za każdym utworem – opowieść.
Być może właśnie teraz słuchasz klasycznej melodii, która powstała w ciszy, z tęsknoty, bólu albo z dziecięcej radości.
Kręci cię muzyka klasyczna? Mamy coś dla ciebie: Po co orkiestrze dyrygent? Porównaj te wykonania.
Czy wiesz, że są internetowe stacje radiowe z muzyką klasyczną? Słuchaj w aplikacji radiowej na telefonie, w samochodzie, czy na TV.
Zdjęcie tytułowe: Mathias Reding/Unsplash