Kulinarnych video blogów nie brakuje, ale ten jest jedyny w swoim rodzaju. Autorka nie podaje w nim dokładnych przepisów, niewiele mówi i nigdzie się nie śpieszy.
Gotuje powolutku, z precyzją chirurga kroi warzywa, owoce, a w międzyczasie pije białą herbatę w ogrodzie. Wydawać by się mogło, że to przepis na porażkę, tymczasem kanał Li Ziqi subskrybuje prawie 18 milionów użytkowników, a jej filmy obejrzano 37 milionów razy. Skąd ten sukces?
To dosłownie piękny vlog kulinarny
Ten video blog to w skrócie tradycyjna kuchnia chińska podana w duchu slowlife. Każdy odcinek jest wyjątkową podróżą na malowniczą wieś w prefekturze Mianyang (Południowo-Zachodnie Chiny), gdzie obecnie mieszka 33. letnia Li Ziqi wraz z babcią.
Zanim stała się znaną vlogerką, pracowała jako kelnerka, piosenkarka i didżejka w większym mieście. W 2012 roku wróciła w rodzinne strony, żeby zaopiekować się chorą babcią i już w nich została.
Poznaj bliżej historię Li Ziqi
Po powrocie na wieś sprzedawała produkty rolne przez internet. Zastanawiamy się, w którym dokładnie momencie odkryła, że to video sprawia jej największą radość… Z czasem przekuła swoją pasję w pracę, a jej kanał na YouTube wyróżnia się niepowtarzalnym klimatem.
Li Ziqi publikuje w nich idealnie dopracowane materiały video ze statycznymi i przemyślanymi kadrami. Bez słów opowiada o niespiesznym życiu w zgodzie z naturą i tradycją w kraju, który raczej już się z tym nie kojarzy. My jesteśmy pod dużym wrażeniem, a Ty?
Filmy Li Ziqi można potraktować także jako sposób na relaks. Spokojna muzyka, odgłosy przyrody czy siekanie cebuli — slowlife bez niepotrzebnych fajerwerków.
O tym, jak spokojna muzyka wpływa na mózg, przeczytasz tutaj: Jak korzystać z radia internetowego? Praktyczny poradnik.
Zdjęcie tytułowe, ilustracyjne: Lampos Aritonang/Unsplash