New Order, kultowy brytyjski zespół założony przez członków Joy Division zaraz po śmierci Iana Curtisa, w marcu 1983 roku wypuścił najlepiej sprzedający się 12-calowy singiel w historii.
Teoretycznie muzycy oraz wytwórnia Factory Records powinni byli zbić na „Blue Monday” kokosy, ale stało się inaczej. Dowiedz się dlaczego.
Unikatowa okładka z kodem
Okładkę „Blue Monday”, imitującą komputerową dyskietkę 5¼ cala, zaprojektowali Peter Saville (znany z „Unknown Pleasures” Joy Division) oraz Brett Wickens (kanadyjski grafik, muzyk, założyciel Spoons i Ceramic Hello).
Zamiast drukować informacje o utworze, zespole i wytwórni na okładce, Saville i Wicken zakodowali je za pomocą kolorowych bloków. Klucz do rozszyfrowania zagadki znajdował się z tyłu.
Trzeba przyznać, że projekt robi wrażenie. Zresztą nie tylko według nas. Singiel sprzedał się w ponad 3 milionach egzemplarzy. Ogromny sukces przez błąd wytwórni okazał się sprzedażową porażką. Płyta w sklepach kosztowała mniej niż jej wyprodukowanie (różnica 5 pensów). Factory Records z każdą sprzedaną sztuką traciła, a nie zarabiała.
Film „24 Hour Party People”
Wątek sprzedażowego fiaska singla został poruszony w filmie z 2002 roku. „24 Hour Party People”, bo o nim mowa, opowiada historię Tony’ego Wilsona, byłego szefa Factory Records oraz właściciela znanego klubu nocnego w Manchesterze — The Hacienda. Wilson do końca życia nie mógł się pogodzić z sytuacją z 1983 roku.
Wznowienie płyty
W 2020 roku niezależny sklep muzyczny Boomkat z siedzibą w Manchesterze ponownie wydał synthpopowy klasyk New Order „Blue Monday” na 12-calowym winylu. Tym razem przypilnowano kwestię ceny (tu „puszczamy oczko”).
Zdjęcie tytułowe, ilustracyjne: Priscilla Du Preez 🇨🇦/Unsplash; zdjęcie płyty: New Order.