Nawet najlepsi czasem popełniają błędy, ale naprawdę rzadko zdarzają się takie wystrzałowe jak ten. Przeczytaj do końca.
Słuchasz radia Triple J?
Triple J to jedna z największych ogólnokrajowych stacji radiowych w Australii dla dorosłej młodzieży (osoby w wieku 18-30 lat) założona w 1974 roku.
Radio dostępne jest w Australii w analogowym i cyfrowym przekazie naziemnym. Można go również słuchać przez Internet na całym świecie, bez żadnych lokalizacyjnych ograniczeń.
Wystarczy telefon z dostępem do sieci i aplikacja radiowa, np. Replaio Radio. Polecamy! Dobra muzyka i prowadzący z poczuciem humoru. To też świetna opcja dla tych, którzy chcą podszkolić swój angielski i osłuchać się z australijskim akcentem.
Tym razem było naprawdę gorąco
Rozgłośnia słynie z audycji „Triple J Hottest 100”, nazywanej także „Największą muzyczną demokracją”, nadawanej co roku w Dzień Australii – 26 stycznia. Jest na tyle popularna, że w 2014 roku, międzynarodowe łącze do głównego serwera odpowiadającego za transmisję online tego nie wytrzymało.
Stacji udało się jednak uporać z problemem przez zmianę głównego streamu AAC z 128kbps na 48kbps na czas trwania programu.
Teraz najlepsze!
6 kwietnia 2020 roku Triple j w Darwin (miasto w środkowej części północnego wybrzeża) zafundowało swoim słuchaczom wyjątkowo ciężki poranek.
Od 4:30, przez 4 godziny, radio nadawało zapętlony gitarowy riff z utworu „Lily & The Moon” metalowego zespołu Thornhill. Błąd wystąpił podczas przełączania piosenki między rozgłośniami w Melbourne i Darwin. Miasta leżą w różnych strefach czasowych.
Przepraszamy. Nie musicie nam dziękować za ten 4-godzinny metalowy riff!
Triple J
Trzeba tego posłuchać, żeby zrozumieć (chodzi o sam początek utworu). Jeśli ktoś miał ustawioną tę stację na swój radiobudzik, raczej wstał bez ociągania…
Thornhill podziękował radiostacji za darmową „promocję” ich kawałka na 𝕏 (wtedy jeszcze na Twitterze).
Sama stacja odniosła się do nieplanowanej, metalowej audycji na swojej stronie internetowej. Jak na radio dla młodych ludzi przystało, Triple J podeszło do sprawy na luzie.
Przepraszamy. Nie musicie nam dziękować za ten 4-godzinny metalowy riff.
Triple j
Zdjęcie tytułowe: Felix Rostig/Unsplash