„Miasteczko Twin Peaks” nie byłoby tym samym miasteczkiem bez genialnej muzyki Angela Badalamentiego, amerykańskiego kompozytora włoskiego pochodzenia.
Zobacz, jak wyglądał proces tworzenia tej niesamowitej ścieżki dźwiękowej.
Duet idealny: David i Angelo
Ich drogi po raz pierwszy skrzyżowały się w latach 80. David Lynch pracował wtedy nad filmem „Blue Velvet”. Angelo Badalamenti pojawił się na planie, żeby pomóc aktorce Isabelli Rossellini przygotować się do roli tajemniczej piosenkarki z nocnego klubu. Jednak szybko się okazało, że kompozytor zrobi dla produkcji o wiele więcej.
Angelo potrafił zagrać wizję Lyncha, która nie była wcale taka oczywista. To spotkanie dało początek wieloletniej współpracy i przyjaźni obu panów.
„Miasteczko Twin Peaks”
Kilka lat po „Blue Velvet”, David Lynch i Mark Frost postanowili wspólnie stworzyć serial, jakiego w telewizji jeszcze nie było. Twórcy chcieli połączyć dwa różne światy: wielowątkową operę mydlaną z historią kryminalną. Dziś to standard, ale w latach 90. taki pomysł daleko wykraczał poza ogólnie przyjęte normy w branży filmowej. Seriale były wtedy lekkostrawną rozrywką dla mas serwowaną w bardzo wielu dawkach (odcinkach), a nie w 8 czy 20.
Pojawiło się więc wiele głosów, że ten eksperyment się nie uda. Tymczasem „Miasteczko Twin Peaks” na zawsze zmieniło rynek („Rodzina Soprano”, „Z Archiwum X”, etc.) i przeszło do historii. Znakiem rozpoznawczym produkcji jest ścieżka dźwiękowa, którą stworzył oczywiście Angelo. Człowiek, który „czuł” Lyncha jak nikt inny.
Kompozycje Badalamentiego doskonale podkreślają surrealistyczny klimat serialu, budują napięcie i potęgują atmosferę niepewności.
– Zabierz mnie tam, Angelo!
Zobacz, jak sam artysta opowiada o pracy nad muzyką dla „Miasteczka…”.
– David siedział obok mnie. Zapytałem go, co właśnie widzi. A on na to, że jesteśmy w ciemnym lesie. Wieje delikatny wiatr, widać Księżyc, słychać odgłosy zwierząt, pohukiwanie sowy. Po czym poprosił mnie, żebym go tam zabrał. I wtedy zacząłem grać…
Angelo Badalamenti (1937-2022) współtworzył muzykę do wielu innych dzieł Lyncha, w tym „Dzikość serca” (1990 r.), „Zagubiona autostrada” (1997 r.) czy „Mulholland Drive” (2001 r.). David „kochał Angela jak brata”.
Na zawsze pozostanie jednym z najważniejszych kompozytorów muzyki filmowej. Jego wpływ na współczesnych twórców jest niepodważalny.
Zajrzyj tutaj i kontynuuj z nami podróż po świecie muzyki z seriali: Muzyka z tych seriali przeszła do historii — TOP10.
Zdjęcie tytułowe: Anne Nygård/Unsplash