Świat bez muzyki ciężko by było już sobie wyobrazić, podobnie jak życie bez stresu. Praktycznie codziennie jesteśmy na niego narażeni w pracy i w czasie wolnym.
Niestety przewlekły stres może prowadzić do wielu chorób, dlatego warto nauczyć się z nim obchodzić. Proponujemy włączyć Boba Marleya i dać mu się ponieść przynajmniej przez pięć minut. Dlaczego warto? Oto kilka powodów.
1. Muzyka Reggae jest jak bicie serca
To nie jest pusty frazes ani żadna barwna metafora. Za tym stwierdzeniem stoi fizjologia.
Charakterystyczne powolne tempo utworów reggae jest zbliżone do bicia naszego serca w stanie relaksu. To sprawia, że słuchając muzyki, której korzenie sięgają lat 60. ubiegłego wieku, automatycznie czujemy się spokojniejsi i bardziej odprężeni.
2. Reggae wprowadza w przyjemny stan hipnozy
„One-drop rhythm” to typowa dla reggae technika rytmiczna, która została zapoczątkowana przez perkusistę z Jamajki Winstona Grennan’a, a spopularyzowana przez Carlton’a Barrett’a — bębniarza Boba Marleya.
Charakteryzuje się ona jednoczesnym graniem akcentów bębna basowego i werbla na drugiej i czwartej ćwierćnucie taktu. Brzmi to na skomplikowane, ale to właśnie „one-drop” odpowiada za hipnotyzujący efekt muzyki reggae.
3. Reggae podnosi poziom endorfin
Endorfina należy do grupy hormonów szczęścia, dlatego warto zadbać o jego poziom w organizmie. Udowodniono, że najwięcej endorfin wyzwala bieganie. Nie wszyscy jednak lubią albo mogą to robić. Jeśli należysz do tej grupy, daj szansę Marleyowi i jego kolegom.
4. Reggae zaraża pozytywnym podejściem do życia
Nie tylko umiarkowane tempo sprawia, że reggae działa uspokajająco. Słowa i przesłanie zawarte w tekstach jamajskiej muzyki również odgrywają ważną rolę. Często dotyczą one miłości, pokoju, sprawiedliwości społecznej i wolności.
Kiedy słuchamy takich piosenek, możemy poczuć, że nie jesteśmy sami w naszych troskach i pragnieniu zmiany świata na lepsze.
Jak widać reggae może nam pomóc w radzeniu sobie ze stresem na co dzień. Wystarczy kilka chwil, żeby nasze ciało i umysł poczuły się zrelaksowane.
Zdjęcie tytułowe: Yardie/Pixabay