Układanie puzzli to nie tylko przyjemna rozrywka, ale również forma medytacji i skuteczny sposób na trening mózgu.
Alicia Christin Gerald/Unsplash

Warto układać puzzle! Kilka mocnych powodów

Twój mózg to lubi!

2 min czytania

Ochoczo układaliśmy je za dzieciaka. Dostawaliśmy je od ciotek, babć, wujków i bliskich przyjaciół rodziny. „Toy Story 500”, „Król Lew 300” to były jedne z najbardziej wciągających zabawek, jakie mieliśmy.

Jako dorośli powinniśmy sięgać po nie równie chętnie. Ale już nie po to, żeby się pobawić. Układanie puzzli to świetny sposób na… No właśnie na co? 

Kto wymyślił puzzle?

Pewien genialny brytyjski kartograf i rytownik, John Spilsbury, lubił eksperymentować. Pewnego dnia wyżłobił w drewnie jedną ze swoich map i podzielił ją na kawałki. Układankę podarował uczniom lokalnej szkoły, żeby pomóc im w nauce geografii. Dzieci z miejsca ją pokochały, dlatego John postanowił kłuć żelazo, póki gorące, a właściwie rzeźbić drewno, póki miękkie.

Finalnie stworzył osiem zestawów puzzli z mapami: świata, Europy, Azji, Afryki, Ameryki, Anglii i Walii, Irlandii oraz Szkocji i zaczął je sprzedawać. To było w 1766 r.

Dopiero pod koniec kolejnego wieku wynaleziono specjalną wyrzynarkę do drewna (ang. jigsaw), co pozwoliło tworzyć puzzle podobne do tych, które my znamy (jigsaw puzzle).  

Układanie puzzli jak medytacja

W czasie układania puzzli angażujemy obie półkule mózgu – lewą odpowiadającą za logiczne myślenie i prawą związaną z kreatywnością. Nasz umysł w pełni koncentruje się na konkretnym zadaniu „tu i teraz”, co paradoksalnie pomaga mu odpocząć. 

Niektórzy porównują układanie puzzli do praktyki mindfulness. A nam kojarzy się to z tworzeniem mandali z kolorowego piasku (sand mandala), czyli tybetańską tradycją buddyjską.

Zajęcie niezwykle żmudne, czasochłonne i wymagające maksymalnego skupienia. Kiedy piaskowa mandala jest skończona, mnisi rytualnie ją demontują, czyli po prostu niszczą. Ma to symbolizować przemijającą naturę życia materialnego (w powyższym filmiku: 3:43). A czy my nie robili tak z puzzlami? 

Spędzamy nad naszą układanką kilkadziesiąt godzin, żeby potem z powrotem ją rozczłonkować i schować do pudełka (niektórzy ją oprawiają i wieszają ją na ścianie). Piękna metafora życia, prawda?

Korzyści płynące z układania puzzli

▪︎ Poprawa koncentracji – regularne układanie puzzli wzmacnia zdolność skupienia się na jednym zadaniu przez dłuższy czas.

▪︎ Rozwój cierpliwości – puzzle wymagają czasu i wytrwałości, taka przypominajka, że nie wszystko możemy mieć od razu.

▪︎ Trening mózgu – układanie puzzli stymuluje pamięć i poprawia funkcje poznawcze mózgu.

▪︎ Redukcja stresu – puzzle wprowadzają w stan głębokiego relaksu, obniżają poziom kortyzolu i poprawiają nastrój.

▪︎ Integracja społeczna – wspólne układanie puzzli wzmacnia więzi społeczne.

Ciekawostka!

Największa układanka świata liczyła dokładnie 551 232 elementów, miała wymiary 14,85 × 23,20 m i przedstawiała kwiat lotosu z sześcioma płatkami. Układało ją aż 1600 studentów Uniwersytetu Ekonomicznego w Ho Chi Minh City (Wietnam), na stadionie Phu Tho, 24 września 2011 r. 

Podsumowanie:

Układanie puzzli to nie tylko przyjemna rozrywka, ale również forma medytacji i skuteczny sposób na trening mózgu. To świetny i co najważniejsze, łatwodostępny sposób na wyciszenie się po ciężkim dniu w pracy. Wybierz puzzle odpowiednie dla siebie (krajobraz, kadr z „Avatara 2”, „Przysłowia Niderlandzkie” P. Bruegela) i po prostu zacznij układać. Warto. 


Możesz układać puzzle w ciszy lub słuchając stacji radiowych z muzyką relaksacyjną, żeby jeszcze bardziej się odprężyć. Pobierz aplikację radiową i przetestuj ten sposób.

Zdjęcie tytułowe: Alicia Christin Gerald/Unsplash