Agent 007 ma już ponad 70 lat. Trudno zliczyć jego sukcesy, gadżety, partnerki, samochody, a sprytu, wdzięku i inteligencji można mu tylko pozazdrościć. Po prostu ideał. Kto go wykreował? Z tego wpisu wszystkiego się dowiesz.
„Fleming, Ian Fleming”
Jamesa Bonda stworzył pisarz z Wielkiej Brytanii, Ian Fleming, autor dwunastu powieści szpiegowskich i dwóch zbiorów opowiadań o agencie 007. Poznajmy bliżej pana Fleminga.
Ian urodził się w stolicy Wielkiej Brytanii w 1908 roku w bardzo zamożnej rodzinie. Jego edukację określa jedno słowo: elitarność. Skończył prestiżową szkołę męską z internatem, Eton College, akademię wojskową oraz Uniwersytet Ludwika i Maksymiliana w Monachium. Po studiach pracował jako dziennikarz w Agencji Reuters i broker giełdowy w rodzinnym Londynie.
Nie jest tajemnicą, że już jako student w Niemczech związany był z brytyjskim wywiadem wojskowym. Przed samym wybuchem II wojny światowej, objął stanowisko adiutanta szefa Brytyjskiego Departamentu Wywiadu Marynarki Wojennej, admirała Johna Godfreya. Teraz już wiesz, dlaczego Fleming pisał książki szpiegowskie, a nie wielowątkowe romanse…
Prywatnie Fleming uwielbiał książki (był bibliofilem) i papierosy (pod koniec życia wypalał nawet 80 sztuk dziennie).
Bond urodził się w tropikach
Pierwszą powieść z agentem 007 w roli głównej „Casino Royale”, Ian wydał w 1953 roku. Pracował nad nią w swojej Willi Goldeneye w miejscowości Oracabessa na północnym wybrzeżu Jamajki (ciekawostka — w tych okolicach w 1502 roku wylądował Krzysztof Kolumb). Na plaży przy posiadłości kręcono zdjęcia do „Doktora No” z Seanem Connery (EON Productions, 1962 rok).
Ian Fleming zmarł na zawał serce w wieku 56 lat.
Kto będzie kolejnym Bondem?
Wróćmy do XXI wieku. Dotychczas w Bonda zagrało siedmiu wybitnych aktorów: Sean Connery, David Niven, George Lazenby, Roger Moore, Timothy Dalton, Pierce Brosnan oraz Daniel Craig.
W marcu 2024 twórcy serii ogłosili, że pałeczkę od Craiga przejmie 33-letni brytyjski aktor Aaron Taylor-Johnson. Informacja wzbudziła sporo emocji wśród fanów agenta 007. Jesteśmy ciekawi czy ta współpraca dojdzie do skutku.
Zdjęcie tytułowe: Sciffler/pixabay